Kanwa RR leżała przez tydzień ale się doczekała :) Takie obrazeczki haftuje się strasznie szybko i przyjemnie. Całość jest już w drodze do następnej dziewczyny.
Dziękuję za miłe komentarze pod postem z kolczykami :) Miałam natchnienie więc ostatnio zrobiłam też drugą parę dla córci psiapsióły. Są malutkie, mają tylko 2,5 cm średnicy. I muszę powiedzieć, że uwielbiam szydełkowe maleństwa. Dużo lepiej mi się robi takie drobiazgi niż jakieś wielkie serwety.
I moje wprawki w decu. Miałam co do tej pary mnóstwo "ale"... Nie pobyły jednak na tyle długo u mnie żebym mogła znaleźć jeszcze nowe niedociągnięcia. Mają już nową zadowoloną właścicielkę.
Pewnie niektóre z was wiedzą o akcji zbierania zakrętek na wózki inwalidzkie dla chorych dzieciaków. W szkole moich dzieciaków też zbieramy. Już drugi rok. Akcja pomalutku rozszerza się coraz bardziej. Dzisiaj zostałam zapytana czy zostanę oficjalną koordynatorką właśnie na naszym terenie. Najbliższy taki punkt zbiórki jest ponad 70 km dalej. Niewiele osób zdecyduję się jechać tyle żeby oddać mały woreczek zakrętek. A tak było by wszystko na miejscu. Nie powiem, żebym się nie ucieszyła. Teraz wszystko zależy od naszego pana burmistrza. Niestety nie mam miejsca na zbieranie tych zakrętek więc jeśli burmistrz znajdzie nam jakieś miejsce, może nawet starą piwnicę to wszystko ruszy z kopyta. A ja już mam tysiąc pomysłów jak wciągnąć w to więcej osób :) Trzymajcie kciuki!!