Cichutko u mnie ostatnio ale to dlatego, że pełną parą przygotowywałam prezent na Wymiankę z fantazją. Jak to u mnie bywa plany mi się zmieniały co tydzień. I w ostateczności nie byłam pewna czy zdążę zrobić to co sobie wymyśliłam. Ale udało się!! Za chwilkę idę wysłać prezent do mojej wymiankowej połówki. Zostanie tylko poczekać i mieć nadzieję, że spodoba się jej prezencik.
W między czasie produkowałam prezenciki do mojego candy :) Lista chętnych na cukierasy coraz dłuższa a nie chciałabym żeby zwyciężczynie musiały czekać zbyt długo. Dlatego mam już gotowe trzy prezenciki a jeśli chętnych przybędzie szybciutko dorobię więcej :):)
Zrobiłam też kolejną kawkę RR. Dziewczyny, które robiły wcześniej ten obrazek straszyły, że ciężko się go robi ze względu na ilość kolorków. Faktycznie nużące takie ciągłe zmienianie nitek. Ale i tak kawka bardzo mi się podoba :) Tylko na zdjęciu te kolorki takie przekłamane wyszły.
Wczoraj wieczór spakowałam prezent wymiankowy, skończyłam cukierasy, spakowałam kawkę do wysyłki, usiadłam w spokoju.... i nie wiedziałam co z sobą zrobić. Brakowało mi czegoś w łapach. Igły, szydełka, kawałka szmatki... Czegokolwiek!! Tak mi jakoś dziwnie było jakbym co najmniej naga siedziała. To już chyba uzależnienie. Więc choć było późno wyjęłam kanwę, nitki, moja igiełkę (która jest tak mocno kochana przeze mnie, że się skrzywiła z tej radości) i poszukałam schematu. Mam w planach większy projekt, a nawet dwa. Ale do nich muszę najpierw skompletować materiały. A chciałam zacząć już! Od razu! Padło na Prosiaczka i kwadracik za jeden uśmiech. Oj zaniedbałam kwadraciki ostatnio. Trzeba się poprawić :)
Echa komentarzy:
Dziękuję za każde słowo tu zostawione. Dzięki nim jeszcze bardziej chce się robić coś nowego :) Co do zakrętek - ta akcja ogarnęła już całą Polskę, więc wiele osób zbiera nie wiedząc nawet że to ta sama akcja nad morzem jak i pod Tatrami. I zbierajmy dalej!!!